Krzysztof Kwiatkowski: Bank Światowy to poważna instytucja. Liczę, że Kurski nie odejmie jej powagi
- Bank Światowy to poważna instytucja. Mam nadzieję, że Kurski nie odejmie jej powagi - powiedział Krzysztof Kwiatkowski w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckie.

- Czy prezes NBP, zgłaszając kandydaturę Jacka Kurskiego do banku Światowego, widział kompetencje? – zapytała Beata Lubecka, w popołudniowym Gościu Radia ZET Krzysztofa Kwiatkowskiego - senatora (koło senatorów niezależnych), członka KRS, byłego ministra sprawiedliwości i szefa NIK. - Żarty kończymy. Bank Światowy to poważna instytucja. Mam nadzieję, że J. Kurski powagi jej zbyt wiele nie odejmie – odpowiedział gość. - Mamy jednego przedstawiciela na tym poziomie w Banku Światowym, jednej z najważniejszych instytucji w bankowości na świecie i powinniśmy tam wysłać osobę z doświadczeniem i dorobkiem. Tak się nie stało, to kolejna rysa na wizerunku Polski - stwierdził Kwiatkowski.
„Nasza wiarygodność na rynkach finansowych jest dramatycznie niska”
Zdaniem senatora „ta sfera jest bardzo istotna. W wyniku działalności prezesa Glapińskiego dziś Polska nie jest w stanie sprzedać nawet swoich obligacji. Dokłada się do tego premier Morawiecki, przerzucają zadłużenie poza budżet państwa, co pokazywały kontrole NIK.” - To wszystko powoduje, że nasza wiarygodność na rynkach finansowych jest dramatycznie niska. Powoduje to, że nie było chętnych na obligacje rządowe, a jak byli, to na takie oprocentowanie, że nawet ten rząd nie zdecydował się sprzedać, na warunkach, jakie proponował rynek – kontynuował Krzysztof Kwiatkowski. - Oprócz Glapińskiego za chwilę będziemy mieli następnego, który będzie budować nasz wizerunek w sferze bankowości. Widziałem, jak podczas konferencji Glapińskiego złotówka leciała na łeb na szyję.
„Czy w Banku Światowym dadzą Kurskiemu poszaleć?”
Temat nominacji Jacka Kurskiego w szeregi menagementu Banku Światowego, spowodował u senatora Kwiatkowskiego również nieco luźniejsze, polityczne refleksje. - Wzruszyłem się wpisem Jacka Kurskiego na Tt, że zgodnie z jego kompetencjami, że jest fachowcem od bankowości, zarządzania. Pewne stosowne doświadczenie, jak widzę ma – kontynuował Kwiatkowski. - Dobrze, że Bank Światowy nie jest bankiem, gdzie Polacy trzymają pieniądze, bo skończyłoby się deficytem, jak w TVP 2,7 mld. zł. Przywołuję tu poprawkę z budżetu. Rozmach prezesa Kurskiego był szeroki, zastanawiam się, czy w Banku Światowym dadzą mu tak poszaleć. Jestem również ciekaw, czy udziałowcy Banku Światowego są przygotowani na dotychczasowe wizje prezesa Kurskiego?
„Dostrzegam zalety tego, że Jacek Kurski nie będzie w Polsce”
- Nie jestem złośliwy, dostrzegam zalety tego, że Jacek Kurski nie będzie w Polsce. Już nawet on doszedł do tego, że nie warto brać się za kampanię PiS, bo na pewno te wybory przegra, a wiadomo, że Kurski porażek nie lubi sygnować swoim nazwiskiem – stwierdziła Krzysztof Kwiatkowski, dodając: - Jacek Kurski jest obrotny, inteligentny, sprytny. Wiedząc, że prezes Kaczyński nie może odwołać premiera Morawieckiego, bo nie będzie miał większości na powołanie nowego, zrobił to w pakiecie i dzięki temu dziś ma posadę za milion. To jak wygrana w Totolotka.
"Z Waszyngtonu poszedł sygnał, co wy w Polsce robicie? Rozwalacie wspólnotę NATO"
- Co się stało, że prezes Kaczyński zmienił zdanie ws. rozmieszczenia w Polsce niemieckich Patriotów? – zapytała Beata Lubecka w popołudniowym Gościu Radia ZET. - Z Waszyngtonu poszedł sygnał, co wy w Polsce robicie? Rozwalacie wspólnotę NATO. Karczemna awantura pomiędzy państwami członkowskimi o to, że jeden z sąsiadów chciał nam przekazać uzbrojenie wraz z obsługa, które chroniłoby polskich obywateli – odpowiedział senator Krzysztof Kwiatkowski.
Zdaniem popołudniowego gościa Radia ZET „to dobra wiadomość. Oczywiście wszyscy popieramy Ukrainę, bo ona walcząc z Rosją, chroni demokratyczną Europę. Ale to jest polski rząd i ma chronić naszych obywateli. - Mieliśmy wiele dni tej żenującej sytuacji. Od początku było wiadomo, że Ukraińcy nie umieją ich obsługiwać. Niemcy nie chcieli tam jechać, bo są państwem członkowskim NATO. To byłoby przekroczenie pewnej granicy. W życiu bym nie wpadł na to, żeby to blokować. Amerykańskie Patrioty są w okolicach Rzeszowa, zabezpieczają tę część Polski. Ale mamy kolejne miasto położone blisko granicy, np. Lublin - stwierdził Kwiatkowski.
"Kara płacona od wartości samochodu. Tak skonstruowany przepis jest błędny"
- Absolutnie jestem za tym, żeby pijanych kierowców karać i to jak najsurowiej. Tylko mechanizm tych przepisów sprawia, że za to samo przestępstwo będzie się różnie odpowiadać, bo kara finansowa za to samo przestępstwo dla niektórych będzie wynosić 5, dla innych 50, dla jeszcze innych 150 tys. – powiedział senator Krzysztof Kwiatkowski w popołudniowym Gościu Radia ZET, dodając: - Kara płacona będzie od wartości samochodu. Uważam, że tak skonstruowany przepis jest błędny.
- Jak pan ocenia nowy Kodeks karny? – zapytała Beata Lubecka.- Podoba mi się zaostrzenie przepisów, kiedy dochodzi do przestępstwa seksualnego na szkodę małoletnich. Z pedofilia trzeba walczyć, to jest absolutnie odrażające przestępstwo. Uważam, że zmiany przepisów w tym zakresie są korzystne – powiedział senator. - W Polsce problem mamy gdzie indziej. Jeżeli dochodzi do popełnienia przestępstwa przez osobę duchowną, to mamy problem z tym, że nie jesteśmy w stanie wydobyć dokumentów potwierdzających tragiczne zdarzenia, bo ich Kościół katolicki nie przekazuje. To powoduje, że ci którzy dopuścili się tych czynów, unikają odpowiedzialności.
Beata Lubecka: - Autorytet kościoła leci na łeb na szyję.Krzysztof Kwiatkowski: - Autorytet państwa polskiego, a Kościoła w sposób szczególny.
W ocenie senatora w nowelizowanym Kodeksie karnym „zezwolenie na stosowanie wobec 14-latków środków przymusu bezpośredniego, to jest sytuacja niedopuszczalna. Kara długoletnie więzienia, to jest kara, gdzie my możemy osiągnąć efekt resocjalizacji. W przypadku 14-latka, on nie do końca ma jasny obraz sytuacji popełnionych czynów. Przy wprowadzeniu kary dożywocia, skazujemy takiego człowieka na to, że on tego więzienia już nie opuści. W interesie społeczeństwa jest, aby proces resocjalizacji był przeprowadzony jak najlepiej. Aby tego typu osoby nie wracały na drogę przestępstwa.”
Małgorzata Gersdorf usłyszała zarzuty dyscyplinarne, chodzi o uchwałę trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku, kiedy poddano w wątpliwość powołanie tzw. neosędziów. - To jest sytuacja skandaliczna - stwierdził Kwiatkowski. Prowadząca zauważyła, że są różne opinie ekspertów. - O jakich ekspertach mówimy? O Julii Przyłębskiej, o Piotrze Schabie, rzeczniku dyscyplinarnym powołanym przez Z. Ziobro? A może o wicemin. Kowalskim i Ozdobie. Tacy eksperci w tej sprawie się wypowiadali. Eksperci i konstytucjonaliści mówili coś innego – kontynuował Krzysztof Kwiatkowski. – Trybunał Konstytucyjny wtedy przyznał, że Sąd Najwyższy powinien się powstrzymać – przypomniała Beata Lubecka. - Mówimy o trybunale Julii Przyłębskiej, w składzie którego są powołani sędziowie z naruszeniem obowiązujących przepisów. Jest to ciało wadliwie powołane – kontynuował senator.
- Wracając. Małgorzata Gersdorf podjęła tę uchwałę? Nie. Podjęło ją zgromadzenie wszystkich sędziów Sądu Najwyższego. Nie zgadzam się z całym pomysłem stawiania tego zarzutu, ale pomysł stawiania go jednej osobie, to jest kolejne kuriozum. Krzysztof Kwiatkowski postawił jeszcze jedno pytanie: - Kto stawia ten zarzut? Piotr Schab rzecznik dyscyplinarny, który Trybunał Sprawiedliwości UE ogłosił niegwarantującym niezawisłości sędziowskiej. Czyli ten nielegalnie powołany mówi innej osobie - to jest nielegalna uchwała.
RadioZET.pl