Michał Kobosko: Wypracowaliśmy wspólne stanowisko opozycji ws. ustawy o Sądzie Najwyższym

15.12.2022 15:16

- Wypracowaliśmy wspólne stanowisko opozycji ws. ustawy o Sądzie Najwyższym -  powiedział Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polska 2050, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Michał Kobosko
fot. Radio ZET

-Wypracowaliśmy wspólne stanowisko w tej sprawie [ws. ustawy o SN], dziś było spotkanie przedstawicieli klubów parlamentarnych, przygotowaliśmy serię poprawek, które miały być zgłoszone jutro na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości- powiedział Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polska 2050, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej. - Najważniejsza z przygotowanych poprawek mówi o tym, że nie Naczelny Sąd Administracyjny, ale Izba Karna Sądu Najwyższego, ma być tym miejscem, w którym sędziowie będą się zajmować dyscyplinowaniem sędziów – zaznaczył Kobosko.

Dziś prezydent Andrzej Duda po raz kolejny nie podpisał nowelizacji ustawy prawa oświatowego, zwanego lex Czarnek 2.0. - To jest kwaśny uśmiech. Po co był ten proces po raz drugi? Za pierwszym razem zakończył się wetem prezydenckim i za drugim razem nie mógł się zakończyć inaczej – stwierdził Kobosko, dodając: - Wprowadzenie inkwizycji pod tytułem Kuratoria Oświaty, które byłyby takim super dyrektorem szkół i kuratorzy, którzy mogliby ręcznie sterować wyrzucaniem instytucji ze szkół, to wszystko było horrendum, ten projekt ustawy Czarnka i wersja pierwsza i druga.

„Prezydent słusznie używa argumentu o niepotrzebnych awanturach. Z tego samego powodu powinien był zawetować wiele innych ustaw PiS”

- Prezydent mówi, że w tym momencie, gdy trwa wojna, kolejne awantury są niepotrzebne – zauważyła Beata Lubecka. - Prezydent słusznie używa argumentu, że nie są nam potrzebne kolejne awantury społeczne, ale z tego samego powodu powinien był zawetować wiele innych ustaw -  powiedział wiceprzewodniczący Polska 2050. Zdaniem Michała Kobosko „coś się dzieje takiego, w tym obozie Zjednoczonej Prawicy, że trudno to analizować i komentować – także z punktu widzenia opozycji, bo to jest jeden wielki chaos, bałagan. Tam już wszyscy ze sobą walczą.

„Prezydent został pominięty przez własny obóz. Powinien się do tego przyzwyczaić”

 - Walczy Morawiecki z Ziobro. Są tam frakcje, nie wiem ile ich jest: Szydło, Sasin, Błaszczak. W to wszystko wchodzi prezydent, który poczuł się zlekceważony, pominięty przez własny obóz. Powiem złośliwie, że mógł się przez tyle lat przyzwyczaić do tego – zauważył gość Beaty Lubeckiej, dodając: - W tym konkretnym przypadku prezydent dał jasny sygnał, nie możecie mnie lekceważyć, jestem prezydentem. J. Kaczyński mnie nie lubi, nie ufa mi, ale jestem prezydentem Rzeczpospolitej i tak jawne ignorowanie, będzie skutkowało blokowaniem ustaw PiS-owskich.

Beata Lubecka: - Dlatego prezydent zablokował Lex Czarnek 2.0, bo nie wiedział, że jest projekt zmian w sądownictwie. Michał Kobosko: - Myślę, że pierwszy powód jest związany z potworkiem lex Czarnek, gdzie oczekiwania prezydenta nie zostały spełnione, a to rola tej dziedziny życia i tego projektu, które są ważne dla pierwszej damy. Ale też jest to powiązane z tym, co dzieje się z ustawą o Sądzie Najwyższym. Prezydent powiedział rzecz wręcz kuriozalną, w kraju demokratycznym takie rzeczy są niemożliwe. Partia rządząca składa projekt tak ważnej ustawy, nie konsultując jej z prezydentem. Dziś projekt został zdjęty z porządku obrad, Rafał Bochenek mówi, że zgodnie z apelem prezydenta, ten temat wymaga pogłębionej analizy. - Po stronie opozycyjnej, my przepracowaliśmy ten czas.

"Może dojść do wyborów przedterminowych, na wiosnę przyszłego roku. Nie ma z nimi pilota" 

- Oni dziś ze sobą walczą na Titanicu, który tonie, bo to jest ostatni rok funkcjonowania tego rządu. Ten rząd odejdzie w niesławie, nie wykluczamy, że wcześniej. Przez to, co się nawarstwia ,może dojść do wyborów przedterminowych, na wiosnę przyszłego roku - powiedział Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polska 2050, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.  

- Oni wszyscy są pogubieni, oni są jak dzieci we mgle. Beata Lubecka: - Czy leci z nami pilot? Michał Kobosko: Nie. Nie ma z nami w tej chwili pilota. Ja chciałbym żyć w kraju, w którym rząd wie, co ma do zrobienia i wie jak to zrobić. Gdzie rząd ma wspólną wizję, a nie jest rozrywany przez poszczególne frakcje, księstwa, zwalczające się grupy, bo oni się na tym dziś skoncentrowali. Wiceszef Polska 2050 zwrócił uwagę, że: - To, co się wydarzyło dzisiaj po południu, pokazuje, że chaos w obozie władzy narasta, bo oni po prostu zdjęli ten projekt i jak ten bałagan odsuniemy, to na koniec wyjdzie, że jesteśmy jedynym krajem unijnym, który nie może mieć nadziei na otrzymanie pieniędzy na KPO.

Zdaniem Kobosko, Polska jest jedynym i ostatnim krajem, który ma i będzie mieć problem z otrzymanie funduszy z KPO. - Nawet Węgry Orbana pękły. Orban się dogadał z UE, wczoraj to zostało zatwierdzone i oni dostaną te miliardy €, a my możemy o tym pomarzyć -  zaznaczył popołudniowy gość Radia ZET. - A jeszcze wczoraj premier popędzał, że należy poprzeć ten projekt bez poprawek. A dziś okazuje się, że przyszłotygodniowego posiedzenia sejmu, nie będzie – powiedziała gospodyni programu. - Obawiam się, że pan premier nie wie co robi.

"Najważniejszy policjant w Polsce, nie może odpalać granatnika w swoim gabinecie"

Czy pomieszczenie socjalne w KGP jest miejscem, gdzie powinien trafić granatnik? - Kto przy zdrowych zmysłach odpowie – tak, oczywiście? Broń znajduje się w jednostkach Policji, ale tu mówimy o najważniejszej komendzie w kraju – odpowiedział Michał Kobosko. - Jak ustalili reporterzy Radia ZET, doszło do eksplozji jednego z prezentów, który komendant miał dostać w Ukrainie. Podobno to sam komendant miał odpalić granatnik w swoim gabinecie – powiedziała Beata Lubecka. - Aż boję się to komentować, mam nadzieję, że pan generał jest w dobrej formie. Życzę mu dużo zdrowia, ale jak już wydobrzeje, to ma do napisania jeden list z rezygnacją ze stanowiska. Dlatego, że najważniejszy policjant w Polsce, nie może odpalać granatnika w swoim gabinecie -  skomentował gość Radia ZET, dodając: - Ktoś dostaje wybuchową zabawkę? Prezent? Nikt nie sprawdza, czy ono może być w tak wrażliwym miejscu, jak Komenda Gówna Policji? My będziemy żądać wyjaśnienia tej sprawy.

 

„To my na koniec płacimy za imprezy, które oni urządzają”

Zdaniem Michała Kobosko: - To jest nieco symboliczne opisanie tego, co się w Polsce dzieje w tej chwili. Na poziomie władzy, w tym  - jak widać – na poziomie szefostwa Policji, ktoś nieustannie odpala nam granatnik. Tak samo jest z KPO, ustawą o Sądzie Najwyższym, nieszczęsną lex Czarnek.  Oni są świetni w waleniu głową o ścianę. Im bardziej boli, tym bardziej oni walą. Problem jest taki, że to my na koniec za to płacimy, za te imprezy, które oni urządzają.

 - My musimy dowiedzieć się, co stało się w KGP, kto do tego doprowadził? Niestety komendant główny już nie może być komendantem głównym. Oni będą próbowali ukręcić tej sprawie łeb, bo to jest odpowiedzialność polityczna, partyjna, a to jest nominat partyjny.

RadioZET.pl