Obserwuj w Google News

Urszula Rusecka: Może tak się zdarzyć, że pieniędzy z KPO do wyborów nie dostaniemy

5 min. czytania
17.01.2023 14:21
Zareaguj Reakcja

- Może tak się zdarzyć, że pieniędzy z KPO do wyborów nie dostaniemy. W Unii Europejskiej konserwatywny rząd jest solą w oku -powiedziała Urszula Rusecka, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Urszula Rusecka
fot. Radio ZET

-  Stanowisko SolPol–u [Solidarna Polska – red.] jest nam znane. Są takie tematy, którymi się różnimy. Projekt Zjednoczonej Prawicy jest dobrym projektem, sprawdził się przez dwie kadencje. Jeżeli mamy totalną opozycję, to ucieramy pewne stanowiska w ramach koalicji - powiedziała Urszula Rusecka, wicerzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Żrecie się nieprawdopodobnie. I ten projekt przeszedł w sejmie, dlatego, że nie zagłosowała opozycja – zauważyła Beata Lubecka.
- Nie wiadomo, jakie były pomysły totalnej opozycji i dlaczego się tak zachowała- odpowiedziała posłanka PiS.
- Czy pieniądze na KPO, to rzeczywiście lichwa, jak mówi Zbigniew Ziobro?
- Doskonale pan minister Ziobro wie, że to jest jeden z najtańszych kredytów, które można w tym czasie dostać na rynku. Nie można mówić, że to jest lichwa.

„Może tak się zdarzyć, że tych pieniędzy do wyborów nie dostaniemy”

- Czyli Ziobro kłamie?
- Nie. Każdy może mieć inne zdanie.
- Kiedy dostaniemy pieniądze?
- Najpierw je dostańmy. Zakładam, że być może tak się zdarzyć, że tych pieniędzy do wyborów nie dostaniemy – stwierdziła wicerzeczniczka PiS.

„W Unii Europejskiej konserwatywny rząd jest solą w oku”

- Jest bardzo mocne lobby, któremu zależy, żeby te środki do Polski nie dotarły. W Unii Europejskiej  konserwatywny rząd jest solą w oku, a wiem o czym mówię, bo sól to Wieliczka – powiedziała Urszula Rusecka. - Gracie z Komisja Europejską  w kotka i myszkę, można to już było dawno mieć za sobą, a tymczasem w ustawie nie można zmienić nawet przecinka, bo Bruksela to nie zaakceptowała – stwierdziła gospodyni programu.

- A też okazuje się, że w Brukseli mamy korupcję, zatrzymywane są osoby, 60 parlamentarzystów Unii zamieszanych w korupcję. Zobaczymy, jak losy dochodzenia się potoczą – odpowiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
- No rzeczywiście ta sprawa nie poprawia wizerunku PE, ale wracając do Zbigniewa Ziobro, on straszy, że Solidarna Polska może sama wystartować w wyborach.  
- Jestem w tym wieku, że pamiętam, jak min. Ziobro już kiedyś rozszedł się z PiS – powiedziała Urszula Rusecka, dodając: - Nie wiem, czy Zbigniew Ziobro podbija piłeczkę, odnośnie dobrych miejsc na listach. Nie wiem, co tak naprawdę min. Ziobro miał na myśli. Chcę powiedzieć jedno, że projekt Zjednoczonej Prawicy jest dobry dla Polski i mam nadzieję, że wystartujemy razem i razem wygramy. Ważne, żeby Zjednoczona Prawica rządziła dalej krajem. Nie wyobrażam sobie, aby krajem rządziła podzielona opozycja.

"Jeżeli lekarze powiedzą prezesowi, że można wyruszyć w teren, zapewne wyruszy"

- Kiedy prezes Kaczyński wróci do objazdu po kraju? - zapytała Beata Lubecka. - Prezes jest po operacji. Zalecałabym panu prezesowi, żeby słuchał lekarzy, jeżeli lekarzy powiedzą, że można wyruszyć w teren, zapewne wyruszy i będzie się spotykał z mieszkańcami -  odpowiedziała Urszula Rusecka, wicerzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości, w popołudniowym Gościu Radia ZET.

- Rozumiem, że spotkania to żywioł prezesa? Czy to są spotkania? Pytania z kartki – kontynuowała gospodyni programu.  
- Na ostatnim spotkaniu nie było pytań z kartki. Pan prezes wyjaśnił dlaczego te pytania są z kartki – odpowiedziała posłanka PiS, dodając:
-  Jeżeli ktoś ma możliwość zadania pytania i ma osobę, jak pan prezes, a taka formuła spotkania to jest pół godziny, więc jeśli pozwolilibyśmy na to, żeby każdy nie zadawał krótkiego pytania, to bardzo ta część wydłużyłaby się.

"Jak idę z moim psem na spacer, mamy średnio po trzy nogi..."

Co będzie bombą wyborczą PiS? „My w przeciwieństwie do PO program mamy”

- Co będzie taką bombą na wybory? Taką obietnicą wyborczą, że po prostu rozłoży na łopatki opozycje i pozwoli wam wygrać – pytała Beata Lubcka. - Jeżeli chodzi o bombę, to nie chciałabym teraz wyjaśniać i zdradzać nasze tematy, które będziemy w kampanii prezentować – stwierdziła posłanka PiS.
- Tak jak PO. Teraz nic nie będziemy mówić.
- My w przeciwieństwie do PO program mamy. Natomiast jeśli chodzi o płacę minimalną, to już wcześniej zapowiadaliśmy około 4 tys. zł. płacy minimalnej, natomiast w tym roku dwa razy ją podnosimy.

„Zdarzają się rzeczy, których nie udało się zrealizować”

- Nie doszliśmy jeszcze do 4 tys. i na pewno płaca minimalna będzie wzrastać – powiedział gość Radia ZET.
- Czyli możliwe, że jeszcze dwa razy w górę w przyszłym roku?
- Możliwe, tak. Bo my to, co obiecujemy, to realizujemy – zapewniła Urszula Rusecka.
- Tak wszystko, „Mieszkanie+” też, na pewno.
- Zdarzają się rzeczy, których nie udało się zrealizować.

Czy PiS to partia elit?

 - Ale PiS to chyba jest partia elit, skoro w spółkach Skarbu Pastwa zajmują miejsce nominaci partyjni? - ponowiła pytanie Beata Lubecka.

Prowadząca popołudniowego Gościa Radia ZET przypomniała: "Małgorzata Jacyna-Witt radna PiS opublikowała zdjęcie z pola golfowego. "Haratacie w pospolitą gałę?", "jestem elitą""

"Nie wiem, kto jest rzecznikiem dyscyplinarnym Prawa i Sprawiedliwości. Po prostu nie wiem"
 

- Co będzie z posłem Przemysławem Czarneckim? Bo on został zawieszony przez prezesa. Czym to skutkuje?  - zapytała Beata Lubecka w popołudniowym Gościu radia ZET. - Przemek miał swój incydent. Trudno jest mi to bronić, ale jak porównam do celebrytów, którzy np. zasiadają za kółkiem. Nikogo nie skrzywdził, poszedł grzecznie na przystanek – powiedziała Urszula Rusecka, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Jej zdaniem: - Jego zachowanie nie licuje  z postawą parlamentarzysty, więc został zawieszony.

- I na jak długo?
- A to już decyzja kierownictwa klubu.
- Ale był też wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego do rzecznika prawa i sprawiedliwości. Co się z nim stało?
- Nie wiem. Po prostu nie wiem – odpowiedziała posłanka PiS.
- Trochę jestem zaskoczona, bo to była głośna sprawa. A kto jest rzecznikiem dyscyplinarnym PiS? – stwierdziła gospodyni programu.
- Nie wiem, po prostu nie wiem – odpowiedziała Urszula Rusecka.

- Jak w PiS popularna jest opinia, że powinna obowiązywać kara śmierci? Bo premier Morawiecki jest zwolennikiem – pytała Beata Lubecka. - Ja jestem przeciwna karze śmierci. Myślę, że te poglądy są różne, nie jesteśmy monolitem – odparła wicerzecznik PiS.
- Ale gdyby pani miała ocenić, jak bardzo popularna jest ta opinia o karze śmierci w PiS?
- Być może 50/50.

Po co istnieje Parlamentarny Zespół ds. myśli i dzieła błogosławionego Stefana Kardynała Wyszyńskiego?

A emerytury stażowe, kiedy to zostanie wprowadzone?

RadioZET.pl