,

Nie żyje Marek - polski wolontariusz. Tragiczne wieści z Ukrainy

27.03.2023 19:54

Nie żyje Marek, polski wolontariusz ranny pod Czasiw Jarem w Ukrainie. Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran. "Dziś nadeszła do nas wiadomość, której nigdy nie chcieliśmy usłyszeć" – poinformowała w poniedziałek Inicjatywa "Nehemiasz".

Marek, polski wolontariusz
fot. Inicjatywa "Nehemiasz"

18 marca polska inicjatywa pomocowa "Nehemiasz" podała, że jej dwaj wolontariusze zostali ranni w wyniku rosyjskiego ostrzału na wschodzie Ukrainy i znajdują się w szpitalu w Dnieprze. Lżejsze rany odniósł mieszkający na stałe w Polsce obywatel Ukrainy. Z kolei ciężej ranny został obywatel Polski. W wyniku ostrzału doznał on rozległych obrażeń jamy brzusznej.

Jeden z rannych wolontariuszy wrócił do Polski

W piątek 24 marca Inicjatywa "Nehemiasz" podała, że lżej ranny wolontariusz jest już w Polsce, natomiast "drugi ma zostać przewieziony do innego miasta na Ukrainie w celu dalszego leczenia i późniejszej ewakuacji do Polski. Jego stan wciąż jest określany jako poważny, ale stabilny". Podkreślono, że "nad ewakuacją czuwa Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej, który utrzymuje także bieżący kontakt z rodzinami obu chłopaków".

W weekend Inicjatywa "Nehemiasz" podawała kolejne informacje o stanie zdrowia wolontariuszy. W niedzielę 26 marca poinformowano, że "stan naszego drugiego wolontariusza poprawia się, choć nadal jest poważny". "Poszczególne obrażenia poddają się leczeniu, nawiązano też pierwszy kontakt po czasowym zmniejszeniu dawki leków anestezjologicznych" – napisano w komunikacie.

Ukraina. Zmarł polski wolontariusz

Niestety, w poniedziałek 27 marca Inicjatywa "Nehemiasz" poinformowała PAP o śmierci hospitalizowanego w Ukrainie wolontariusza. "Dziś nadeszła do nas wiadomość, której nigdy nie chcieliśmy usłyszeć: nasz przyjaciel Marek, wolontariusz dostarczający pomoc humanitarną na Ukrainie, zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran" – podano.

"Marek wyjeżdżał z pomocą na Ukrainę od jesieni 2022 roku. Bardzo poważnie podchodził do tych wyjazdów i angażował się w ich przygotowanie, w kontakty ze stroną ukraińską oraz aktywny w nich udział. Był w Irpieniu, Fastowie, na Zaporożu i w Doniecku. Przykładał dużą wagę do właściwego przygotowania także siebie samego: wziął udział w specjalistycznym szkoleniu zrealizowanym przez amerykańską fundację dla wolontariuszy wyjeżdżających na obszary przyfrontowe, miał na względzie odpowiednie zabezpieczenie paramedyczne dla siebie i dla ewentualnych innych osób" – napisano.

Inicjatywa "Nehemiasz" podała, że "w czwartek 16 marca barbarzyński ostrzał dosięgnął jego, jego kolegę i 4 innych cywilów podczas dostarczania pomocy humanitarnej na trasie Konstantynówka - Czasiw Jar". "Pomimo błyskawicznej ewakuacji i najwyższemu profesjonalizmowi ukraińskich medyków, którzy w ciągu kilku wielogodzinnych operacji walczyli o jego życie, Marek zmarł dziś przed południem w klinice w Kijowie" – napisano.

RadioZET.pl/PAP

Logo radiozet Dzieje się