Anna Łukaszewska-Trzeciakowska: 2033 jest realny dla elektrowni jądrowej
- 2033 jest realny dla elektrowni jądrowej, pod warunkiem, że będziemy się trzymać harmonogramu - powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Zielone światło dla elektrowni jądrowej zostało zapalone dawno temu. 2020 to jest umowa międzyrządowa polsko-amerykańska. 2022 to jest wybór technologii. Ten proces się toczy czas jakiś i on jest bardzo precyzyjnie zaprojektowany. My zgodnie z tym harmonogramem, który nas wiedzie do roku 2033 idziemy. Czasu jest mało. To zawsze mówię, napięty harmonogram - powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska - sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Budowa ma się rozpocząć w 2026?
- To prawda. Musimy jeszcze zaprojektować, wybrać wykonawców, wybrać technologię. To nie jest ani za dużo, ani za mało, to jest akurat po warunkiem, ze będziemy się ściśle trzymać harmonogramu.
- Czy ten termin 2033 nie jest zbyt optymistyczny?
- 2033 jest realny, pod warunkiem, że będziemy się trzymać harmonogramu, a my się go trzymamy i nie będziemy patrzeć na wątpliwości.
- Ale gdzieś w świecie zbudowali elektrownię jądrową w 7 lat?
- Proces inwestycyjny trwa. Te 10 lat o którym się mówi, takim realnym terminem 23-33 właśnie się zaczął. Dzisiaj jest punkt zero. My zaczynamy dzisiaj proces, który doprowadzi nas do 2033 – pierwszy prąd.
„Bezpieczeństwo energetyczne i prąd po akceptowalnych cenach” Co elektrownia jądrowa oznacza dla przeciętnego obywatela? - Bezpieczeństwo energetyczne przede wszystkim, bo my potrzebujemy stabilnych źródeł energii. O tym się nie mówi często, a powinno się. OZE jest dobre dla klimatu, natomiast jest niestabilne. To znaczy, jak nie wieje, jak nie świeci, jak jest ciemno, jak jest zima, jak jest zachmurzone niebo, to tej energii jest mniej. Wtedy musimy podnosić źródła stabilne, tzn. takie, które są niezależne od warunków. Zależne od człowieka. Sterowalne. Tymi źródłami musimy budować podstawę, jeżeli tego nie robimy, to robi się przykro. Pierwsza rzecz bezpieczeństwo energetyczne. Druga rzecz – prąd po akceptowalnych cenach – zaakcentował minister.
@AnnaTrzeciakow3: W tym roku Niemcy importują na potęgę [energię elektryczną – red.]. (…) Stabilne źródła zależne od człowieka (…) są kluczem.
#LUBECKA Mieszkańcy pytają, co będzie z radioaktywnymi odpadami? @AnnaTrzeciakow3: Jesteśmy w procesie wyboru miejsca, gdzie będą składowane głęboko te radioaktywne. Mamy w tej chwili takiej składowisko pod Warszawą, myśmy na nim byli, oglądaliśmy, bardzo bezpieczne miejsce. Nie ma tutaj czego się obawiać. Energia jądrowa jest czysta, bezpieczna, tania, to nie zawsze wybrzmiewa i dostępna cały czas. #LUBECKA @AnnaTrzeciakow3
"Proces inwestycyjny na pewno niesie wyzwania, ale są wartości dodane" Lokalizacja gmina Choczewo, miejscowość Lubiatowo-Kopalino. Mieszkańcy mają wiele wątpliwości, że ich gminy przestaną być atrakcyjne dla turystów. - Proces inwestycyjny na pewno niesie wyzwania. Myśmy rozmawiali z tymi, którzy tam mieszkają i zdajemy sobie sprawę z tego, że będą musieli po części, z tą inwestycją przez lata żyć.
- Z drugiej strony są wartości dodane, bo tam na miejscu będzie bardzo dużo, dobrze płatnych miejsc pracy. Tam na miejscu będą płacone podatki. Tam będzie budowana elektrownia jądrowa w bardzo przejrzystym procesie zgodnie z bardzo restrykcyjną decyzją środowiskową z ubiegłego tygodnia – zaakcentowała minister.
Zdaniem Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej elektrownia jądrowa daje wiele pozytywnych impulsów dla gospodarki i gospodarstw domowych. - Prąd po akceptowalnych cenach. Takich, które spowodują, że inwestorzy będą chcieli inwestować w Polsce. I takich, które spowodują, że w polskich domach, budżetach cena za energię elektryczną nie będzie bardzo znacząca.
@AnnaTrzeciakow3: Już to robimy w Wejherowie, żeby polska młodzież była przygotowana do udziału w tym procesie. [budowy elektrowni jądrowej – red.] Nie mamy kadr, bo nie mamy kultury nuklearnej.
- Przewiduje się, że od przyszłego roku ceny prądu tak skoczą w górę, że się nie pozbieramy – zauważyła prowadząca. - Nie, to nie jest nieprawda. Zapowiedzieliśmy, jako rząd, że będziemy to monitorować i przygotowana jest w ministerstwie klimatu ustawa, która ewentualnie będzie ograniczać wzrosty po to, abyśmy tak jak w tym roku byli bezpieczni. Docelowo, patrząc na perspektywę polityki klimatycznej, cen uprawnień do emisji, musimy się spodziewać, że będą one coraz droższe. My potrzebujemy bezemisyjnych źródeł energii, które jednocześnie są stabilne i sterowalne – podsumowała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.
#LUBECKA Przyzna pani, że można to było zrobić wcześniej [energ. jądrowa – red.] @AnnaTrzeciakow3: To jest trudno wyobrażalne dla tych, którzy nie przełożą tych liczb na praktyczność. To nie jest zadanie dla jednego resortu…
@AnnaTrzeciakow3: (...) Chcemy, aby gminy najbardziej dotknięte procesem inwestycyjnym, dostały od rządu wsparcie…
@AnnaTrzeciakow3: Pani redaktor, czy pani nam mówi, że administracja amerykańska przyleciała w ramach kampanii wyborczej? Bezpieczeństwo energetyczne Polaków nie ma politycznych barw.
@AnnaTrzeciakow3: Metale ziem rzadkich, to jest następny temat, o którym się zapomina. To może być kolejne uzależnienie Europy...
RadioZET.pl