Jan Lubomirski-Lanckoroński: Brytyjska rodzina królewska jest bardzo przychylna Polsce
- Brytyjska rodzina królewska jest bardzo przychylna Polsce. Chce dużo na temat Polski wiedzieć - powiedział Jan Lubomirski-Lanckoroński w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Akcenty polskie pojawiają się bardzo często. W ogóle brytyjska rodzina królewska jest bardzo przychylna Polsce i chce też dużo na temat Polski wiedzieć - powiedział książę Jan Lubomirski-Lanckoroński – prezes Fundacji Książąt Lubomirskich, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
„Można powiedzieć, że książę Kentu jest polonofilem” - Mieliśmy okazję porozmawiać nawet kilkukrotnie z Królową i z Królem Karolem III, a także z księciem Edynburga i też z bardzo przychylnym Polakom, można powiedzieć polonofilem, księciem Kentu. Książę Kentu ma syna, który również uczy się polskiego. To niesamowite, bo kiedyś podczas spotkania starał się mówić właśnie po polsku – opowiadał popołudniowy Gość Radia ZET o wizycie u Karola III i Królowej Kamili.
„Nawet nie miałem śmiałości, żeby być w samym Opactwie Westminsterskim” Jan Lubomirski-Lanckoroński opowiadał o uroczystościach koronacyjnych i zwyczajach, jakie przy nich panują w Wielkiej Brytanii. - Zaproszenie dostałem, ale nie na samo wydarzenie koronacyjne. Cała koronacja w Wielkiej Brytanii to jest nie jeden dzień, ale tych wydarzeń jest kilka, które odbywają się od 3 maja aż do 9. Koronacja jest oczywiście kulminacją tych uroczystości. Ja nawet nie miałem śmiałości, żeby być w samym Opactwie Westminsterskim, bo tam rzeczywiście tylko głowy koronowane, prezydenci i przedstawiciele tzw. Commonwealth – powiedział znajomy brytyjskiej pary królewskiej.
„Dostaliśmy magiczną – czerwoną karteczkę” - My mieliśmy i tak ogromne wyróżnienie, bo możliwość spotkania z Królem i Królową przy okazji przyjęcia koronacyjnego, bo tak było opisane i odbyło się 3 maja. Na tym wydarzeniu były tłumy, bo to było kilka tysięcy osób w ogrodach Pałacu Buckingham. Ja się śmieję, myśmy dostali tzw. magiczną – czerwoną karteczkę z możliwością wejścia do tzw. Royal tent – opowiadał Lubomirski-Lanckoroński. - Całe wydarzenie zaczynało się przejściem rodziny królewskiej przez ten ogromny tłum, właśnie do Royal tent. Tam mieliśmy okazję być w kilkadziesiąt osób wyłącznie i wtedy Królowa Kamila zwróciła uwagę na nas, że jesteśmy. Było to strasznie miłe. Podziwiam zawszę tę chęć porozmawiania z każdym, w tak gorącym dla nich okresie. Przecież Królowa jest ogromnie zmęczona, bo przecież biorą udział w próbach przed tym wydarzeniem.
#LUBECKA Jeden z utworów koronacyjnych skomponowała Roxana Panufnik, córka polskiego kompozytora.
"Karol III jest osobą otwartą na inne religie" - Król Karol III jest osobą od wielu lat otwartą na inne religie. Jako książę Walii podkreślał, że Żydzi, Muzułmanie i Chrześcijanie mają ze sobą wiele wspólnego, bo są wyznawcami księgi - powiedział książę Jan Lubomirski-Lanckoroński.
„Żeby inne religie również były właściwie traktowane” - Karol III bardzo zwraca uwagę na to, że obywatelami Wielkiej Brytanii i Commonwealth’u są osoby o bardzo różnych wyznaniach. To jest ten element nowoczesny, jeśli chodzi o koronację, że Arcybiskup Canterbury, który będzie ją prowadził, będzie mówił nie tylko o religii anglikańskiej, która jest oczywiście taką dominującą religią Królestwa. Arcybiskup Canterbury będzie mówił m.in. o tym, jak oni będą przestrzegać i dbać o to, żeby inne religie również były właściwie traktowane w ramach Królestwa – powiedział Jan Lubomirski-Lanckoroński.
"To jest istotne. Król ma bardzo ograniczoną władzę, chociaż jest ojcem narodu. I bardzo ważny element w koronacji to jest namaszczenie i zostanie głową Kościoła Anglikańskiego"
„Wszystkie królestwa europejskie to są demokracje” - Ale jutro nie wszędzie będzie tak pięknie, bo wiele grup zapowiada strajki – zauważyła Beata Lubecka. - To się zgadza. Myślę, że jest to piękno obecnych europejskich królestw. Wszystkie królestwa europejskie to są demokracje. Wszystkie królestwa w Europie to są kraje bardzo nowoczesne. To są kraje traktujące króla, jako to połączenie z tradycją, ale nie jest osobą, która wtrąca się ludziom w ich funkcjonowanie – stwierdził popołudniowy Gość Radia ZET.
"Gdyby Brytyjczykom się to nie podobało, to parlament by odpowiednio potraktował rodzinę królewską" - To jest jeden z niewielu narodów, który potrafi zachować te stare struktury w jakiś sposób. To, co społeczeństwu opowiada, bo przecież umówmy się, gdyby Brytyjczykom się to nie podobało, to parlament by odpowiednio potraktował rodzinę królewską - powiedział książę Jan Lubomirski-Lanckoroński – prezes Fundacji Książąt Lubomirskich, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Brytyjczycy to lubią. Nawet my o tym mówimy. Brytyjczycy podchodzą do tego, jako do pewnego rodzaju tradycji, z drugiej strony, jak do jakiegoś spektaklu. Brytyjczycy są niejako namawiani nawet przez rodzinę królewską, by koronację traktować, jako wydarzenie i przyjemne dla oka także. To wspaniała parada, 200 dragonów, kilka tysięcy wojska. Niesamowite jest też to przebieranie – powiedział popołudniowy Gość Radia ZET.
- Bardzo ważnym elementem uroczystości jest hołd rodziny królewskiej, który będzie tutaj w osobie księcia Williama, bo to znowu unowocześnienie i skrócenie zwykle bardzo długiej ceremonii. Jest bardzo duży ukłon w stronę nowoczesności, ale też ogromny ukłon w stronę tradycji. Myślę, że to połączenie Brytyjczykom bardzo dobrze wychodzi – stwierdził Lubomirski-Lanckoroński.
„Karol III był takim, można powiedzieć, wiecznym następcą tronu” - Z sondaży wynika jednak, że tylko 3 na 10 obywateli postrzega ten ustrój, jako bardzo ważny – zauważyła prowadząca. - Jest to związane z tą zmianą. Królowa była wszędzie. Wszystko było do tej pory związane z Elżbieta II. Na pewno jest trudno starszym Brytyjczykom przekształcić swoją miłość do monarchii uosobionej Królową Elżbietą II na jej syna. Król Karol III był takim, można powiedzieć, wiecznym następcą tronu. Więc to jest bardzo trudne teraz dla każdego, żeby zmienić to podejście.
Jan Lubomirski-Lanckoroński: Nie znam księcia Harry’ego, więc nie wiem, jak to wszystko wygląda. Słysząc te różne dywagacje, byłem wręcz przekonany, że na pewno będzie.
RadioZET.pl