Trzynastki i czternastki to „prowizorki” do likwidacji? Jest alternatywa
Czy zwolnienie emerytów z podatku byłoby lepszym rozwiązaniem niż trzynastki i wypłacane selektywnie czternastki? Michał Kobosko, wiceszef Polski 2050 zabrał głos w tej sprawie. – Dodatki dla seniorów to prowizorki, które nie powinny mieć miejsca w poważnym systemie emerytalnym – mówił na antenie Radia ZET przedstawiciel Trzeciej Drogi.

Emerytury i zasadność wprowadzenia przez Prawo i Sprawiedliwość trzynastek i czternastek stały się polityczną kością niezgody. Politycy wielokrotnie zwracali uwagę na fakt, że godne waloryzacje świadczeń czy też zwolnienie seniorów z podatku przyniosłyby świadczeniobiorcom więcej korzyści aniżeli tego typu dodatki do emerytur. Głos w tej sprawie zabrał na antenie Radia ZET Michał Kobosko z Polski 2050.
Co zamiast trzynastek i czternastek? Oto możliwe rozwiązania
- Trzynastka i czternastka to erzace, prowizorki, które nie powinny mieć miejsca w poważnym systemie emerytalnym – mówił Michał Kobosko pytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy dodatkowe świadczenia należałoby zastąpić zwolnieniem podatkowym.
Obecnie każdy senior otrzymuje emeryturę pomniejszoną o składki na ZUS, a świadczenia wyższe niż 2500 złotych brutto są opodatkowane. Na zwolnienie z PIT mogą liczyć jedynie pracujący seniorzy, którzy zamiast emerytury wybrali dalszą pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn).
Rząd Prawa i Sprawiedliwości z jednej strony zachęcał bowiem do pozostania na rynku pracy, z drugiej zaś wprowadził trzynastki i czternastki, co mogło zachęcić pracowników do przejścia na emeryturę wraz z osiągnięciem wymaganego wieku. Trzecia Droga zaproponowała więc, by seniorzy otrzymali „zaległe” trzynastki. „Każdy, kto zdecyduje się pracować dłużej, otrzyma przysługujące 13 emerytury tak, jakby już przeszedł na emeryturę” – czytamy w programie wyborczym.
Alternatywą dla trzynastek i czternastek może być zaproponowana przez Koalicję Obywatelską druga waloryzacja świadczeń w momencie, gdy inflacja przekracza 5 proc. Opozycja zaproponowała także podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. „Osoby zarabiające do 6000 zł brutto (także na działalności gospodarczej) i pobierające emeryturę do 5000 zł brutto nie będą płaciły podatku dochodowego. Podniesiemy kwotę wolną od podatku – z 30 tys. zł do 60 tys. zł., w przypadku podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym także przedsiębiorców i emerytów” – czytamy w pakiecie 100 konkretów.
Źródło: Radio ZET