Tak wozi się władza. Ministerstwo Finansów ma prawie 180 samochodów. A pozostali?

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

Polscy ministrowie, szefowie państwowych urzędów i ich podwładni mają w sumie 3964 służbowe samochody do dyspozycji. W rzeczywistości zdarza się jednak, że auta nie są traktowane jako służbowe. Na początku roku głośno było m.in. o minister Jadwidze Emilewicz, której mąż rządową limuzyną woził dzieci do szkoły.

Nierzadko też służbowe samochody ulegają mniejszym lub większym kolizjom. To niezwykle często przytrafiało się SOP, choć – jak przekonywał były już szef SOP Tomasz Miłkowski – kierowcy są profesjonalistami i dobrze wypełniają swoje obowiązki, a wypadki na drodze po prostu „się zdarzają”.

Ile samochodów tak naprawdę ma administracja rządowa? Niemal połowa z nich należy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) – to 1822 aut.

Jeśli chodzi o resorty, najwięcej samochodów ma Ministerstwo Finansów – 177 aut. Najmniej należy do Ministerstwa Nauki – 7 samochodów. MSWiA dysponuje 55 autami, a MSZ – 54. Po 25 samochodów mają resorty rolnictwa oraz infrastruktury. Ministerstwo Sprawiedliwości ma 23 auta. Po 20 samochodów mają resorty edukacji, przedsiębiorczości oraz kultury. Inne resorty mają do dyspozycji od kilku do kilkunastu aut. Z kolei prokuratury mają ich 504, urzędy wojewódzkie – 405.

„Fakt” porównuje polską flotę do sytuacji w innych europejskich krajach. I tak – na tle francuskiego rządu Polska może wydawać się rozrzutna. Tam rząd dysponuje 2 tys. służbowych samochodów. Ale już w Niemczech jest ich znacznie więcej niż nad Wisłą – to 8639 aut.

RadioZET.pl/Fakt/MK