Papież reaguje na informacje o Wojtyle. "W tamtych czasach wszystko było tuszowane"
Papież Franciszek w wywiadzie dla argentyńskiego dziennika "La Nación" odniósł się do informacji o przypadkach tuszowania pedofilii przez kard. Karola Wojtyłę. "Musisz umiejscowić rzeczy w ich czasie. Anachronizm zawsze czyni zło. W tamtych czasach wszystko było tuszowane. Do czasu skandalu bostońskiego, wszystko było tuszowane" - powiedział.

Argentyński dziennik "La Nación" zapytał papieża Franciszka o informacje przedstawione w reportażu "Franciszkańska 3", zgodnie z którymi krakowski kardynał Karol Wojtyła miał ukrywać przypadki pedofilii wśród księży.
Dziennikarka pytała Franciszka, czy kanonizowanie Jana Pawła II nie zostało przeprowadzone zbyt szybko. "Musisz umiejscowić rzeczy w ich czasie. Anachronizm zawsze czyni zło. W tamtych czasach wszystko było tuszowane. Do czasu skandalu bostońskiego, wszystko było tuszowane. Kiedy wybuchł skandal bostoński, Kościół zaczął przyglądać się problemowi. Od tego momentu Kościół był zawsze bardzo wierny w wyjaśnianiu spraw" - powiedział papież.
Papież Franciszek: W tamtych czasach wszystko było tuszowane
Franciszek mówił, jak Kościół rozwiązywał sprawę pedofilii wśród księży przed wybuchem skandalu bostońskiego. "Wcześniej rozwiązaniem było przeniesienie księdza, a co najwyżej zmniejszenie jego roli, jeśli nie było rozwiązania, ale bez skandalu. Według danych międzynarodowych dzieje się tak w 42 proc. przypadków w rodzinie i w sąsiedztwie. Potem dochodzi do tego szkoła. I nawet dzisiaj jest to ukrywane, aby nie wywoływać konfliktu, jest to sposób postępowania. Kościół też tak robił, żeby to zakryć, wyciszyć..." - opisywał.
"Czasami nie było innego wyjścia, jak tylko rozwiązać problem definitywnie, ale to oznaczało wysłanie tego gdzieś indziej. Więc epokę trzeba czytać z hermeneutyką danego czasu" - przypomniał.
Franciszek przywołał także Benedykta XVI, który - jego zdaniem - jako pierwszy zaczął ujawniać aferę legionistów. "Był odważny. Dziś Kościół wziął to na siebie. Po skandalu bostońskim, ale wtedy Kościół zaczął przyjmować taką nową postawę... Brać byka za rogi" - dodał.
RadioZET.pl/ "La Nación"/ TVN24