Sensacyjne doniesienia o Putinie wśród tajnych dokumentów USA. "Stało się to 5 marca"
Wśród tajnych dokumentów Pentagonu, który wyciekły w mediach społecznościowych, są fragmenty dotyczące samego Władimira Putina i jego zdrowia. Jak podaje niemiecki dziennik "Focus", przywódca Kremla ma raka i przechodzi chemioterapię. W aktach pojawiła się także wzmianka o planach obalenia dyktatora.

Władmir Putin ma raka - donosi niemiecki dziennik "Focus", powołując się na tajne dane, które wyciekły z Pentagonu. "Od dawna krążyły pogłoski, że przywódca Kremla jest chory, jednak dokumenty, które wyciekły, zdają się to potwierdzać" - czytamy. To jak dotąd najwyraźniejszy dowód na to, że pogłoski o chorobie Putina nie są przesadzone.
"Focus": Władimir Putin ma raka. Przeszedł chemioterapię 5 marca
Plotki o ciężkiej chorobie dyktatora już się pojawiały, jednak akta, których wyciek odbił się szerokim echem w mediach, podają więcej szczegółów w tej sprawie. Według dokumentów, przeznaczonych dla wysokich rangą urzędników Pentagonu, Putin miał zaplanowaną chemioterapię. Podano jej dokładną datę. "Stało się to 5 marca" - czytamy w "Focusie".
Niemiecki dziennik przytoczył także przecieki ws. rzekomych planów obalenia Putina. Według akt Nikołaj Patruszew z Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Walerij Gierasimow, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, właśnie 5 marca mieli przeprowadzić sabotaż rosyjskiej inwazji, aby skompromitować przywódcę Kremla. W tym celu planowali przesunąć wojska rosyjskie na front południowy - informuje "Focus". Otoczenie Putina chciało wykorzystać fakt niedyspozycji rosyjskiego przywódcy w tym dniu.
W listopadzie 2022 roku rzekomy agent tajnych służb z Rosji przekazał, że Putin ma raka we wczesnym stadium i chorobę Parkinsona. Na początku 2023 roku szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow wyraził z kolei pewność, że rosyjski prezydent jest poważnie chory. - Jestem pewien, że ma raka i wkrótce umrze - powiedział w rozmowie z telewizją ABC News. Przekonywał, że informacje te pochodzą od osób "z otoczenia" prezydenta Rosji.
USA. Wyciek tajnych dokumentów wojskowych
Tymczasem, w sprawie wycieku tajnych danych z amerykańskiej armii pojawiły się nowe informacje. Według "Washington Post" osobą, która je opublikowała w serwisie Discord, był dwudziestokilkuletni pasjonat broni. Mężczyzna pracował w jednej z amerykańskich baz wojskowych.
W ubiegłym tygodniu „New York Times” ujawnił, że do sieci trafiły setki tajnych amerykańskich dokumentów, dotyczących kwestii wojskowych, politycznych i polityki zagranicznej. Część z nich poświęcona jest wojnie Rosji z Ukrainą i zawiera m.in. dane wojskowe. Akta były początkowo publikowane w Discordzie, potem znalazły się także na innych platformach. Amerykańskie władze prowadzą śledztwo w tej sprawie.
RadioZET.pl/"Focus"