Oceń
Otoczenie Kurskiego przekonuje, że były prezes TVP miał powody, żeby wejść w drogę Janinie Goss. Dotarły bowiem do niego informacje, że dyrektor ośrodka TVP3 w Łodzi Błażej Kronic stał za powołaniem prywatnej fundacji, która współpracowała z telewizją.
Janina Goss pogrążyła Kurskiego
We władzach fundacji zasiedli pracownicy ośrodka TVP3 oraz łódzki biznesmen. W lutym tego roku fundacja otrzymała 100 tysięcy złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na produkcję programu, który miał być emitowany właśnie w łódzkim oddziale TVP3. Szefował mu Kronic.
Według tej wersji wydarzeń Kurski nie mógł pozwolić na dalsze rządy Kronica w TVP3 Łódź. Wkrótce Błażej Kronic stracił stanowisko, a to nie spodobało się Goss i – ostatecznie – doprowadziło do końca Kurskiego w roli prezesa TVP.
Radio ZET odsłania kulisy odwołania Jacka Kurskiego
Dziennikarz Radia ZET dotarł do nagrania, w którym dyrektor Kronic przekonuje jednego ze swoich znajomych, niezwiązanych z telewizją, do tego, aby został założycielem fundacji. Zapewnia go, że w jej władzach zasiądą zaufani pracownicy ośrodka telewizyjnego. – Fundacja będzie się zajmowała projektami kulturalnymi związanymi z telewizją między innymi, fundator nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli fundacja się rozkręci, to ja ... wiesz, to są ludzie, których wiem. Jako fundator dajesz mi to bezpieczeństwo, że to nie jest nikt obcy. [...] Ty nic nie musisz, wszystko jest zabezpieczone – mówi na nagraniu Błażej Kronic.
– O powstaniu tej fundacji nie wiedział nikt na Woronicza. Inaczej fundatorem byłaby telewizja publiczna – tłumaczy jeden ze stronników Kurskiego. Osoba powiązana z łódzkim ośrodkiem TVP3 widzi to inaczej. – Podobne fundacje działają też przy innych ośrodkach regionalnych i nikt nie robi z tego afery. To fundacja non profit. Pracowała przy wielu innych wydarzeniach jak na przykład spektakl Cafe Wolność z okazji Święta Niepodległości. Zarząd TVP nie mógł o tym nie wiedzieć – mówi Radiu ZET, prosząc o zachowanie anonimowości.
Prezes Jacek Kurski odwołał Błażeja Kronica na początku sierpnia. W łódzkim ośrodku doszło wówczas do wstrząsu. Część naszych rozmówców mówi o oddolnym buncie pracowników w obronie odwołanego dyrektora, inni z kolei oskarżają Kronica o podjudzanie byłych podwładnych przeciwko nowemu dyrektorowi.
Do ośrodka regionalnego TVP "gasić pożar' przyjechał wówczas sam prezes Jacek Kurski. Ktoś z pracowników nagrał Kurskiego, jak mówił, że dopóki jest prezesem, nic nie zmieni jego decyzji. – Na taśmie Kurski mówi także, że nie sądzi, aby jego otoczenie polityczne chciało go odwołać – mówi osoba, która zna treść nagrania.
Taśma trafiła jednak do rąk Janiny Goss – jednej z najbliższych i wieloletnich współpracowniczek prezesa PiS, mającej duży wpływ na jego decyzje. Według naszych rozmówców Janinę Goss łączy z Błażejem Kronicem wieloletnia znajomość. – Jest to coś w rodzaju stosunku matki do syna. Schlebiało jej, że była traktowana jak szara eminencja. Dyrektor TVP3 Łódź zapraszał ją na telewizyjne imprezy, wysyłał po nią służbowy samochód – mówi jeden z łódzkich polityków.
Kurski był na wakacjach, gdy zapadła decyzja o jego dymisji
Jak ustaliło Radio ZET, Kurski był na wakacjach – gdy na Nowogrodzkiej, za sprawą Goss, zapadła decyzja o jego dymisji. Były prezes TVP nie został jednak "skreślony" w oczach prezesa PiS. Już 4 dni po odwołaniu Jarosław Kaczyński przyjął go w swoim biurze.
W drugiej połowie września do Prokuratury Krajowej trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego już dyrektora łódzkiego oddziału TVP3 Błażeja Kronica złożone przez osobę prywatną. Przestępstwo miałoby polegać na wykorzystaniu stanowiska publicznego do utworzenia prywatnej fundacji, gromadzącej środki na cele niepodlegające kontroli społecznej.
W łódzkim ośrodku TVP trwa właśnie audyt, który dotyczy między innymi współpracy z fundacją. Szereg audytów prowadzonych jest też w Telewizji Polskiej. Według informacji nieoficjalnych w jednym z nich sprawdzano informację o współpracy TVP z rzekomą spółką, która miałaby być powiązana z żoną Jacka Kurskiego Joanną Kurską i jej byłym mężem Tomaszem Klimkiem. Informator Radia ZET twierdzi, że nic nie znaleziono.
Według naszych rozmówców obecnie największe wpływy w TVP mają: przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański oraz kuzyn prezesa PiS i doradca zarządu TVP Jan Maria Tomaszewski. Informatorzy podkreślają, że ostatniego słowa nie powiedziała jeszcze Janina Goss.
Były dyrektor TVP3 Łódź Błażej Kronic odmówił komentarza. Do czasu publikacji na pytania Radia ZET nie odpowiedziała Prokuratura Krajowa.
RadioZET.pl
Oceń artykuł