Oceń
- To prezydent Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, żebym wraz z branżą narciarską wypracował specjalne procedury sanitarne, co też się stało i umożliwiło otwarcie stoków - przyznał dziś w "Polsat News" wicepremier Jarosław Gowin.
Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, żebym wraz z branżą narciarską wypracował specjalne procedury sanitarne, co też się stało i umożliwiło otwarcie stoków - mówił dziś w "Gościu Wydarzeń" wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin.
Jak dodał, stoki będą działać, "niestety bez otwarcia ośrodków, pensjonatów, hoteli", a także "punktów gastronomicznych, a mówiąc precyzyjnie, te punkty będą mogły świadczyć usługi, tak jak wszystkie pozostałe restauracje, czyli na wynos" - wyjaśniał Jarosław Gowin.
"Duda powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Gowin o rozmowie z prezydentem
Polityk podkreślał, że "jeszcze dwa tygodnie temu realny był czarny scenariusz", czyli całkowity lockdown. - Udało się temu zapobiec, natomiast wszystkim branżom, które zostały dotknięte, zaoferujemy szeroką pomoc - zaznaczył.
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia przekazało, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 5 733 osób, jest to najmniej od 13 października; zmarło 121 chorych. Ostatniej doby wykonano ok. 25,1 tys. testów.
Szef rządu napisał na Facebooku, że wszyscy czekamy na kolejne pozytywne informacje z frontu walki z koronawirusem. "I oto na dobry początek tygodnia oraz ostatniego, świątecznego miesiąca roku, nadeszły kolejne dobre wieści. Nasz hamulec bezpieczeństwa, czyli restrykcje, przynoszą zamierzony skutek" - podkreślił premier.
Od początku epidemii zakażenie koronawirusem potwierdzono w Polsce u 990 tys. 811 osób, z których 17 tys. 150 zmarło.
RadioZET.pl/ Polsat News/ PAP
Oceń artykuł
