Afera z dotacjami NCBR. Dostali 123 miliony zł, choć nie spełniali wymogów
Dziennikarze śledczy Radia ZET i Radiozet.pl Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca dotarli do wyników wstępnej kontroli, przeprowadzonej na początku stycznia przez Dział Audytu i Kontroli Wewnętrznej NCBR. Prześwietlono w nim przebieg prac nad wnioskiem firmy Chime Networks sp.z o.o, któremu przyznano najwyższe dofinansowanie wśród zgłoszonych projektów. Chodziło o 123 miliony złotych. Projekt nie spełniał wymogów formalnych.

Afera z dotacjami NCBR. Dotarliśmy do wyników kontroli, na które powołuje się premier i NCBR. Wynika z nich, że już w styczniu było wiadomo, że projekt na 123 mln zł nie spełniał wymogów formalnych.
Dziennikarze śledczy Radia ZET i Radiozet.pl Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca dotarli do wyników wstępnej kontroli, przeprowadzonej na początku stycznia przez Dział Audytu i Kontroli Wewnętrznej NCBR. Prześwietlono w nim przebieg prac nad wnioskiem firmy Chime Networks sp.z o.o, któremu przyznano najwyższe dofinansowanie wśród zgłoszonych projektów. Chodziło o 123 miliony złotych. Kontrolerzy stwierdzili, że kwota, o którą wystąpiła firma, przekraczała założony w regulaminie konkursu limit dofinansowania dla przedsiębiorstwa na jeden projekt. Mimo tej wady wniosek pod koniec ubiegłego roku przeszedł przez dwa panele ekspertów i otrzymał liczbę punktów, uprawniającą do uzyskania dofinansowania.
Afera z dotacjami NCBR. Dostali 123 mln zł, nie spełniali wymogów
"W udostępnionej korespondencji z Wnioskodawcą, wskazano, że kwota dofinansowania będzie podlegała ponownemu przeliczeniu w celu dostosowania jej do maksymalnych limitów [...] "- czytamy ww. wnioskach z kontroli. Dokument kończy się stwierdzeniem, że "dotychczasowe ustalenia wskazują na nieprawidłowości i błędy w ocenie wniosku". Pod tym sformułowaniem jest też dopisek: "Z upoważnienia Pawła Kucha zalecam przeprowadzenie kontroli doraźnej". Podpisał go Jacek Kowalewski, jeden z głównych doradców p.o. szefa NCBR Pawła Kucha.
Według zapewnień NCBR kontrola doraźna zaczęła się 25 stycznia. Dwa dni później centrum odpowiedziało na pytania Radia ZET wysłane 13 stycznia. Pytaliśmy w nich między innymi o to, dlaczego projekt spółki Chime Networks otrzymał tak wysokie dofinansowanie mimo uzyskania niskiej oceny ekspertów. W odpowiedzi, oprócz szczegółowego opisania regulaminu konkursu, znalazło się zdanie: "Wniosek został rekomendowany do dofinansowania, ponieważ spełniał kryteria oceny wniosku opisane w odpowiedzi na pytanie nr 5". Nie wspomniało o toczącej się procedurze kontrolnej i zastrzeżeniach Działu Audytu.
Dopiero 3 lutego, to znaczy dzień po publikacji Radia ZET, dotyczącej dotacji 55 mln złotych przyznanej 27- latkowi, pełniący obowiązki szefa NCBR Paweł Kuch złożył wniosek do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej o kontrolę całego konkursu "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe". Później, po pierwszej wizycie posłów KO Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego, NCBR złożył 8 lutego zawiadomienie do prokuratury.
Według informatorów Radia ZET pierwsze informacje o niespełnianiu wymogów formalnych przez projekt spółki Chime Networks pojawiły się jeszcze przed zakończeniem naboru wniosków 4 listopada ubiegłego roku. Takie informacje miała przekazać p.o. szefa NCBR Pawłowi Kuchowi jedna z dyrektorek centrum. Mimo to 16 grudnia projekt przeszedł przez tak zwany "drugi panel ekspertów". Lista wszystkich wybranych do dofinansowania projektów wraz z projektem na 123 mln złotych została oficjalnie opublikowana 22 grudnia. W tym czasie Paweł Kuch przebywał na zwolnieniu lekarskim. Listę opublikował jeden z niższych rangą dyrektorów, który jednak miał do tego pełne pełnomocnictwo. Jak ustaliliśmy, p.o. szefa Paweł Kuch po powrocie do pracy z początkiem roku odwołał dyrektorkę, która ostrzegała go wcześniej o niespełniającym wymogów projekcie. Odwołał także pełnomocnictwa i wszelkie "systemowe dostępy" dyrektorowi, który opublikował listę projektów.
Projekt spółki Chime Networks dotyczył technologii ochrony podmorskich kabli światłowodowych, stąd w nieformalnych rozmowach nazywany był projektem "Kabel". Gra wokół niego toczyła się już od wiosny 2022 roku. Według naszych rozmówców z kręgów rządowych, prezes Chime Networks uczestniczył w co najmniej dwóch dotyczących jego pomysłu spotkaniach w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Gorącym orędownikiem projektu "Kabel" był wiceminister Jacek Żalek, który uważał, że może on odnieść międzynarodowy sukces.
Jak ujawnili posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński, prezes spółki Chime Networks kupił w październiku spółkę od Krzysztofa Bednarka. Ten został od stycznia br. prezesem spółki NCBR Investment Fund.
RadioZET.pl/oprac. BCh