Oceń
Sąd Najwyższy orzekł dziś, że Krajowa Rada Sądownictwa jest uzależniona od władzy politycznej, a Izba Dyscyplinarna przy SN nie jest sądem. To poważny cios w reformę sprawiedliwości autorstwa PiS. Resort sprawiedliwości, forsujący zmiany w sądownictwie, zapewnia, że wyrok Sądu Najwyższego nie wpłynie na pracę sędziów.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Sąd Najwyższy uznał, że powołana przez PiS Krajowa Rada Sądownictwa i nowa izba przy SN nie są organami bezstronnymi. Orzeczenie zapadło po słynnym wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który nakazał, by o sprawie rozstrzygnął polski Sąd Najwyższy.
Sąd Najwyższy stwierdza, że obecna KRS nie jest organem bezstronnym i niezawisłym, zaś Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i krajowego
Wyrok, który został ogłoszony, oraz jego uzasadnienie zapewne zapoczątkuje linię orzeczniczą, jaka będzie miała miejsce w SN, gdyż nie jest to jedyna sprawa na tle kontrowersji związanych ze standardem unijnym. Zatem początkujemy taką linię, a jak się rozwinie orzecznictwo, to trudno przewidzieć
KRS: Wyrok nie wpłynie na pracę Rady. Kaleta: Niebezpieczny precedens
Pewny swego i dalszej działalności Krajowej Rady Sądownictwa jest jej przewodniczący, Leszek Mazur.
Orzeczenie Izby Pracy Sądu Najwyższego nie będzie miało żadnych realnych konsekwencji dla funkcjonowania KRS i Izby Dyscyplinarnej SN
Według nowej KRS wyrok Sądu Najwyższego nie będzie mieć żadnych realnych konsekwencji. Nie zmienia to jednak zdania, że KRS i Izba Dyscyplinarna przy SN nie zostały uznane za bezstronne.
Skutki tego orzeczenia związane są tylko z tą jednostkową sprawą
I zaznaczył, że jest to niebezpieczny wyrok, podważający orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i dający prymat prawa UE nad prawem polskim.
To orzeczenie podważa utrwaloną linię orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego, z której wynika, że polska konstytucja jest nadrzędnym prawem w Polsce i wszelkie przepisy prawa unijnego są podrzędne wobec konstytucji
W KRS zasiadają osoby powiązane z ministrem sprawiedliwości
Jak przyznał w rozmowie z reporterem Radia ZET mecenas Michał Wawyrykiewicz, w powołanej za rządu PiS Izbie Dyscyplinarnej przy SN zasiadają niemal wyłącznie osoby powiązane z ministrem sprawiedliwości.
Wawrykiewicz zaapelował, wraz z sędziami Sądu Najwyższego, by rząd lub posłowie przygotowali projekt ustaw naprawczych ws. wymiaru sprawiedliwości.
RadioZET.pl/PAP/Daniel Wrzos
Oceń artykuł
