E-papierosy bez smaku. Mentole znikną na dobre? Polska pod prąd reszcie świata
Polski rząd przymierza się do zlikwidowania sprzedaży mentolowych e-papierosów i wkładów do podgrzewaczy tytoniu - informuje "Super Express". Resort zdrowia miałby przepchnąć zakaz w ustawie refundacyjnej, a powodów takiego stanu rzeczy może być kilka. Jasne jest też, że decyzja jest odwrotnością tendencji światowych.

Polski rząd miałby "po cichu" przegłosować zakaz sprzedaży mentolowych e-papierosów i wkładów do podgrzewaczy tytoniu. Zmiana miałaby, według SE.pl, wejść w życie trzy lata po tym, jak w Polsce na dobre zniknęły mentolowe i smakowe papierosy "tradycyjne". Przypomnijmy, że w 2020 r. palacze musieli pożegnać się ze smakiem innym, niż sam tytoń, wtedy część z nich przerzuciła się na papierosy elektroniczne, które oferowały szeroką gamę smaków. Teraz i ta droga ma dobiec końca.
Mentolowych nie zapalisz. Rząd przemyca nowy zakaz?
Według nieoficjalnych źródeł zapis o zakazie dystrybucji "mentoli" może znaleźć się w ustawie dot. refundacji leków. Taki zapis uderzałby bezpośrednio w ok. 2 miliony konsumentów (z tej liczby osób korzystających z samych e-papierosów, po mentolowe sięga ok. 70-80 proc. użytkowników).
Raport Polskiej Akademii Nauk sugeruje zgoła inne kroki reszty świata w zakresie korzystania z tytoniu. "Polityka zakazów wobec palaczy przestała zdawać egzamin. Dlatego resorty zdrowia wielu państw wdrażają dziś inne podejście. Chcą pozbyć się papierosów poprzez zmianę modelu konsumpcji nikotyny na mniej ryzykowny dla zdrowia palaczy. U nas jest dokładnie odwrotnie: resort zakazuje palaczom mniej szkodliwych wyrobów. Być może to postępowanie ma na celu odwrócenie uwagi od niepowodzeń polityki antynikotynowej naszego ministerstwa” – komentuje, cytowany przez portal wgospodarce.pl, prof. Krzysztof Filipiak.
W przypadku 2020 r., kiedy z polskiego rynku na dobre znikały papierosy smakowe, był on poprzedzony 4-letnim okresem przejściowym. Teraz zmiana miałaby zacząć obowiązywać za 3-4 miesiące.
– Mamy już w Polsce 28,8 proc. stałych palaczy i to jest problem! Trzeba walczyć z dostępnością tradycyjnych papierosów, które są skandalicznie tanie, a nie zaczynać od wkładów do inhalacji nikotyny, mniej szkodliwych od „fajek” – komentuje, cytowany przez SE.pl, prof. Andrzej Fal (59 l.), prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
Wśród powodów, dla których polski rząd miałby walczyć ze smakowymi e-papierosami i wkładami do podgrzewaczy tytoniu, profesor Elżbieta Chojna-Duch (75 l.), była wiceminister finansów i była członkini Rady Polityki Pieniężnej wymienia m.in. próbę implementacji dyrektywy Komisji Europejskiej, która miała zakazać smakowych wkładów. - Problem w tym, że KE chciała wprowadzić ten zakaz aktem niższego rzędu, bez zmiany dyrektywy tytoniowej. W efekcie przepisy te zaskarżono w TSUE - tłumaczy, cytowana przez SE.pl. Wyrok w tej sprawie miałby jeszcze nie zapaść.
Ministerstwo Zdrowia miałoby też motywować swoją walkę ze smakowymi e-papierosami danymi, według których w ten sposób tytoń doprowadza do organizmu polska młodzież. I ten motyw krytykuje prof. Krzysztof Filipiak. Według niego ostatni raport w tej sprawie to dokument Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. "Tylko że tam jest mowa o tym, że polska młodzież zaczyna od papierosów" - relacjonuje.
RadioZET.pl/SE.pl/wGospodarce.pl