Obserwuj w Google News

Kto lajkuje wpis na profilu PiS? Azjatki w bieliźnie

2 min. czytania
17.10.2023 21:55
Zareaguj Reakcja

Oficjalny wpis Prawa i Sprawiedliwości zamieszczony na Facebooku godzinę po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów parlamentarnych szybko zdobył tysiące polubień, czyli tzw. internetowych lajków. Co ciekawe, setki z nich pochodzą z azjatyckich kont społecznościowych, w większości firmowanych przez zdjęcia roznegliżowanych kobiet.

PiS
fot. Witold Rozbicki/REPORTER, Facebook (screen)

Polubienia z kont facebookowych z azjatyckimi nazwiskami i fotografiami profilowymi przedstawiającymi między innymi kobiety pozujące w bieliźnie pojawiły się pod postem na oficjalnym koncie społecznościowym PiS, opublikowanym 15 października o godzinie 22.01, a więc godzinę po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów parlamentarnych. 

Kto lajkuje wpis PiS? Azjatki w bieliźnie

„Trzecie wybory parlamentarne z rzędu wygrane przez Prawo i Sprawiedliwość i to przy historycznej frekwencji! Czekamy na oficjalne wyniki PKW! Tylko PiS” - czytamy w treści wpisu.

Internetowe „sympatyczki” PiS, które zostawiały polubienia pod oficjalnym wpisem partii, to prawdopodobnie sztuczne konta.

PiS
fot. Facebook (screen)

Sprzedażą lajków z takich profilów zajmują się wyspecjalizowane internetowe firmy, pomagające w ten sposób np. influencerom, osobom publicznym czy przedsiębiorstwom w zdobyciu zasięgu w internecie i wypromowaniu treści publikowanych w mediach społecznościowych.

PiS
fot. Facebook (screen)

Zjawisko sztucznych polubień nie jest nowe. Dotąd nie było jednak powszechne w polskiej polityce. – Facebook nie panuje nad tym. 1000 sztucznych lajków można kupić za 100-200 dolarów.

PiS
fot. Facebook (screen)

Firmy oferują w tej cenie najczęściej tureckie lub wietnamskie sztuczne lajki – mówi proszący o zachowanie anonimowości ekspert z branży internetowej. Dodaje, że kilka dni temu podobne zjawisko pojawiło się na twitterowym wpisie Bezpartyjnych Samorządowców.

Redakcja poleca

Do czasu publikacji tego materiału Radio ZET nie uzyskało komentarza od rzecznika PiS Rafała Bochenka. Przedstawiciele sztabu wyborczego partii, z którymi się skontaktowaliśmy, odmówili udzielenia odpowiedzi na pytania o azjatyckie polubienia pod oficjalnym, powyborczym wpisem na profilu formacji.