Ozdoba chciał zabłysnąć, ale wszystko pokręcił. Kuriozalny wpis polityka
Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski w kuriozalny sposób skomentował awanturę pod siedzibą TVP, podczas której pracownik stacji Michał Rachoń zakłócał konferencję prasową Donalda Tuska. "Tusk staje obok prawej ręki stanu wojennego Josepha Goebbelsa i mówi o wolności słowa" - napisał. Co dokładnie miał na myśli?

Przed siedzibą TVP doszło we wtorek do przykrych scen. Gwiazda stacji Michał Rachoń pojawił się nagle na konferencji Donalda Tuska, próbując zakłócić jej przebieg. Wszystko zarejestrowały kamery telewizyjne.
- 9 maja 2010 r. Angela Merkel poinformowała Bronisława Komorowskiego, że nagroda Karola Wielkiego była dla pana nagrodą za politykę resetu. Czy pan był tego świadom? - wrzeszczał Rachoń.
Awantura przed TVP. Rachoń zagłuszał wystąpienie Tuska
Pracownik TVP z uporem zagłuszał wystąpienie szefa PO i nie chciał odpuścić konferencji mimo apeli o uspokojenie się. Cały czas powtarzał narracje PiS-u i pytał o wpływ Angeli Merkel na politykę rządu Tuska. – Tego typu ludzie, którzy zakłócają między innymi konferencje opozycji, będą także odpowiadać karnie po wygranych wyborach – mówił Tusk. Politycy PO wezwali na miejsce policję.
– Jak państwo być może pamiętacie, opozycja przez wiele lat miała zasadnicze wątpliwości, czy i w jaki sposób uczestniczyć w programach przygotowywanych w tej ponurej kuchni Jacka Kurskiego i teraz jego następcy. Nie mamy także wątpliwości, że działania mediów rządowych, praktycznie codziennie, naruszają lub łamią zarówno polską Konstytucję, jak i zapisy ustaw medialnych, które zobowiązują szefów mediów publicznych do prezentowania obiektywnie rzeczywistości i do bezstronności – tłumaczył szef Platformy.
- Nasi przedstawiciele, parlamentarzyści, parlamentarzystki Koalicji Obywatelskiej, z bardzo dużą rezerwą podchodzili z idei uczestniczenia w program TVP po tej upiornej akcji zaszczuwania rodziny pani poseł Filiks i jej syna, czego konsekwencją była tragiczna śmierć. Dla wszystkich przyzwoitych ludzi to jest bardzo poważny dylemat, czy przekraczać próg tego miejsca i ja to bardzo dobrze rozumiem - wyjaśnił Tusk.
Dziwny wpis Ozdoby. "Prawa ręka stanu wojennego Goebbelsa"
W mediach społecznościowych w obronę Michała Rachonia wzięli politycy Zjednoczonej Prawicy i publicyści popierający rządy PiS. Zabłysnąć próbował m.in. Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski, choć z jego wpisu na Twitterze wynika, że pomylił wszystkie fakty.
"Tusk staje obok prawej ręki stanu wojennego Josepha Goebbelsa i mówi o wolności słowa. Dodatkowo biega gość od biznesu z Rosjanami i »fuckiem« w stronę USA. To nie Monty Python, tylko największe zagrożenie dla polskiej demokracji - Tusk i jego ferajna" - napisał Ozdoba.
Z wpisu Ozdoby wynika, że we wspomnianej konferencji prasowej przed siedzibą TVP brała udział "prawa ręka stanu wojennego", którego autorem był - jak sugeruje polityk - Joseph Goebbels, minister propagandy III Rzeszy Adolfa Hitlera.
Ozdoba prawdopodobnie miał na myśli to, że obok Donalda Tuska stał Andrzej Rozenek, poseł KO, a w przeszłości dziennikarz tygodnika "NIE". Redaktorem naczelnym "NIE" był przez lata Jerzy Urban, który zgodnie z wyrokiem sądu mógł być nazywany "Goebbelsem stanu wojennego" w Polsce.